Konstytucyjność wielokrotnego ryczałtu tytułem odszkodowania za naruszenia praw autorskich – komentuje mec. J.P. Kolczyński
12.09.2019 r.
Do Trybunału Konstytucyjnego (dalej: TK) trafiło pytanie Sądu Najwyższego (dalej: SN) dotyczące konstytucyjności przepisu art. 79 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2019 r. poz. 1231), w odniesieniu do możliwości żądania przez twórców, których prawa autorskie zostały naruszone dwukrotności wynagrodzenia z tego tytułu. Instytucja odszkodowania ryczałtowego została wprowadzona w Polsce jeszcze w 1994 r. z korzyścią dla twórców. Twórcy, dochodząc odszkodowania nie muszą w Polsce szczegółowo wyliczać poniesionej szkody, tylko mogą podać ją w pozwie w formie ryczałtu odpowiadającego stosownemu wynagrodzeniu autorskiemu w podobnych sprawach. Do 2015 r. funkcjonował w Polsce model odszkodowawczy oparty o możliwość żądania trzykrotnego stosownego wynagrodzenia autorskiego za zawinione naruszenia, nawet te o charakterze culpa levissima (najlżejszy stopień zawinienia). Po uchyleniu tego trzykrotnego ryczałtu przez TK, pozostał ryczałt dwukrotny, który według konstrukcji ustawowej, może być dochodzony przez twórcę nawet za całkowicie niezawinione naruszenia. To właśnie temu dwukrotnemu ryczałtowi ma się teraz przyjrzeć TK, wobec niejednorodnej praktyki sądów w Polsce w tym względzie.
Sprawę dla polskiej prasy prawniczej skomentował mec. Janusz Piotr Kolczyński z C.R.O.P.A. Kancelaria Radcowska.
Komentator wskazał, że model wielokrotnego ryczałtu tytułem odszkodowania za naruszenie praw autorskich jest instytucją dość ryzykowną w Polsce. Jego zdaniem taki, de facto, niekontrolowany przez sądy system (skoro nie ma obowiązku dokładnego wyliczania szkody), zaburza równowagę stron, a także jest zagrożeniem dla praw podstawowych, np. wolności prowadzenia działalności gospodarczej, o czym mowa w art. 16 karty praw podstawowych UE.
Ponadto, funkcjonowanie omawianego modelu – zdaniem eksperta - może prowadzić do naruszenia zasady proporcjonalności, na co wskazał SN w postanowieniu z 9 kwietnia 2019 r. (V CKS 108/18) o przedstawieniu pytania prawnego TK.
W związku z powyższym zdaniem mec. Kolczyńskiego, odpowiedź TK powinna mieć charakter głównie porządkowy dal orzecznictwa. Już obecnie sądy w Polsce odmawiają (choć niejednolicie) zasądzania odszkodowań w dwukrotnej wysokości ustalonej w formie ryczałtu. Ponadto, efektem wyroku TK powinno być – zdaniem komentatora - przesądzenie o zgodności modelu ryczałtowych odszkodowań w prawie autorskim z Konstytucją co do zasady:
„Odpowiedź TK powinna być w tej sprawie twierdząca. Wskazuje na to np. wykładnia rozproszona Konstytucji dokonywana przez sądy powszechne w wielu różnych sprawach o odszkodowania. Sądy już dziś często odmawiają zasądzania dwukrotnych odszkodowań ryczałtowych.”
Z drugiej strony – jak wskazał mec. Kolczyński – wydaje się, że polski ustawodawca nie dysponuje obecnie pomysłem na regulację dwukrotnych odszkodowań ryczałtowych w zgodzie z tym co powiedział Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej („TSUE”) w 2017 r. Przypomnijmy, że TSUE wskazał wówczas, że model ryczałtowy i dwukrotność stosownego wynagrodzenia w Polsce jest dopuszczalna w świetle przepisów prawa Unii Europejskiej, choć tylko wyjątkowo, tj. gdy obliczone w ten sposób odszkodowanie nie wykroczy „wyraźnie i znacząco” poza rzeczywiście poniesioną szkodę. Model dwukrotnego ryczałtu wymagałby – zdaniem prawnika - poważnej ingerencji ustawodawcy polskiego w treść art. 79 ust. 1 pkt 3 lit b PrAut, co może nie być osiągalne w szybkim czasie, ze względu na konieczność przemyślanych rozwiązań prawnych, ważących różne, sprzeczne interesy i stopnie zawinienia naruszycieli praw autorskich. Takie ważenie racji jest także niezbędne i obowiązkowe dla ustawodawcy. Wskazał na to także TSUE np. w wyroku Promuscae z 29 stycznia 2008 r. (C-275/06, punkt 68):
„na państwach członkowskich spoczywa obowiązek oparcia się na takiej wykładni tych dyrektyw, która pozwoli na zapewnienie odpowiedniej równowagi między poszczególnymi prawami podstawowymi chronionymi przez wspólnotowy porządek prawny. Następnie przy przyjmowaniu środków mających na celu transpozycję tych dyrektyw, władze i sądy państw członkowskich są zobowiązane nie tylko dokonywać wykładni ich prawa krajowego w sposób zgodny ze wspomnianymi dyrektywami, lecz również nie opierać się na takiej wykładni tych dyrektyw, która pozostawałby w konflikcie z wspomnianymi prawami podstawowymi lub z innymi ogólnymi zasadami prawa wspólnotowego, takimi jak zasada proporcjonalności (…)”
Ponadto mec. Kolczyński uważa, że z punktu widzenia wykładni literalnej obecny przepis art. 79 ust. 1 pkt 3 lit b PrAut, nie prowadzi do jednoznacznych wniosków, np. takich, że dochodzenie odszkodowań ryczałtowych w postaci jednokrotnego wynagrodzenia licencyjnego, jest możliwe. W przepisie tym jest bowiem mowa o dwukrotności, a kiedyś o trzykrotności odszkodowania (do 2015 r.). Nie ma tam mowy o jednokrotności odszkodowania. Dlatego wyłączając domniemanie konstytucyjności wobec dwukrotności, TK będzie miał szanse (przynajmniej na jakiś czas) zachować w mocy instytucję odszkodowania ryczałtowego jako taką, co zdaniem prawnika wydaje się w bliższej perspektywie pożądane.
Likwidacja dwukrotnego ryczałtowego odszkodowania nie będzie jednak – w ocenie eksperta - oznaczać, że naruszanie będzie się opłacać. Jak bowiem zaznaczył mec. Kolczyński w dalszym ciągu do dyspozycji pozostaną takie instrumenty jak np. konieczność zapłaty odsetek ustawowych od dnia skorzystania z utworu lub żądanie opublikowania przeprosin w prasie, co często wiąże się ze sporymi kosztami. Co może skutecznie zniechęcić do ewentualnych naruszeń.
Fragment wypowiedzi został opublikowany w Dziennik Gazeta Prawna w artykule „Czy za piractwo trzeba płacić podwójnie”.
Autor: Dominika Sułecka